Kochana Mamo! Kochany Tato! W szkole dzieje się tyle różnych sytuacji, a ja nie zawsze wiem, o czym opowiadać, gdy wracam do domu. Kiedy jestem na zajęciach - chcę wszystko zapamiętać, żeby Wam przekazać - i to szczegółowo, ale kiedy mnie odbieracie ze szkoły i pytacie "jak było?", odpowiadam "fajnie!" (bo naprawdę tak jest), a później próbuję sobie przypomnieć cały dzień i nie wiem jak to nazwać. Potrzebuję Waszej pomocy! Tak naprawdę we wszystkim... bo prawie wszystko zapominam. Tato, w piątek patrzyłem jak szykowałeś się do pracy i zastanawiam się, jak Ty to robisz? Wyglądałeś jak dyrektor - ładnie ubrany, w teczce miałeś laptop. Przed wyjściem z domu, mama dała Ci kanapkę i jabłko. Zupełnie tak samo jak mi! Dziś jednak się zdziwiłem, gdy Pani kazała wziąć czerwoną kredkę, a ja jej nie miałem. Myślałem, że mój tornister też jest spakowany, ale zapomniałem o całym piórniku, więc brakowało też innych kredek, i nożyczek, i kleju... nawet ołówka. Było mi trochę wstyd, bo musiałem pożyczać od Kasi, ale ona była miła i sobie poradziłem. Dobrze, że chociaż miałem kanapkę i jabłko! Na przerwie podzieliłem się z Kasią. Uśmiechnęła się i powiedziała, że mamy dzień współpracy. Chyba muszę jeszcze trochę poćwiczyć samodzielność, żeby tak panować nad swoimi rzeczami jak Ty, Tato. Mamo - możemy mieć taką naszą małą tajemnicę? Czy mogłabyś pomóc mi w codziennym sprawdzaniu tornistra, czy wszystko spakowałem? Zrobiłem nawet listę, co muszę mieć każdego dnia w szkole. Ty zawsze o wszystkim pamiętasz. Chcę się tego nauczyć. Może wtedy szybciej będę mógł być dyrektorem? Dzisiaj mieliśmy też w-f. Dobrze, że pamiętałem chociaż o stroju gimnastycznym, bo gdybym go nie miał, Pani nie pozwoliłaby mi wejść na boisko. Uwielbiam te zajęcia... najbardziej jak mamy wyścigi rzędów! Umówiliśmy się, że wolniejsi są na początku, a najszybsi na końcu. Ja jestem po środku, ale ostatni biegnie Witek i zawsze ma takiego speeda, że nadrabia straty czasowe naszej drużyny. Lubię go! Chciałbym być taki szybki jak on. Tato - znalazłbyś trochę czasu, żeby ze mną poćwiczyć? Chcę dorównać Witkowi, a Pani powiedziała, że wszyscy mamy szansę - musimy tylko trochę potrenować. Podobno mistrzem zostaje się po bardzo wielu próbach. Szkoda, że nie da się inaczej, bo ja chciałbym już teraz być jak Witek. No i boję się, że będę musiał długo czekać na ten sukces, ale jeśli powiesz mi Tato, że dam radę, to ja Ci wierzę! Zacznijmy od razu! Trudniej było na matmie. Mylą mi się te wszystkie sposoby dodawania i odejmowania. Nie bardzo lubię chodzić do tablicy, bo czasem muszę dłużej pomyśleć, żeby nie zrobić błędu. Wszyscy by o tym wiedzieli, a to nie jest fajne pokazywać kolegom swoje słabości. Na szczęście Pani ciągle powtarza, że do szkoły chodzimy po to, żeby móc robić błędy, bo wtedy szybciej zapamiętamy, czego unikać. Mówi też, że gdybyśmy wszystko robili bezblędnie - nie musielibyśmy chodzić do szkoły. Dobrze wiedzieć, że wszyscy w naszej szkole czasami się mylą, skoro tu są. Mamo i Tato - przypominajcie mi, że nic się nie stanie, kiedy się pomylę. Mówcie jak Pani - wtedy jest mi łatwiej! A właśnie... a Wy jeszcze się mylicie? Dorosłym wolno mylić się w pracy? Na polskim było spoko! Lubię mówić. Dziś nawet dostałem brawa od całej klasy, bo znalazłem odpowiedź na pytanie, które zadała Pani na początku lekcji, a my próbowaliśmy ją odkryć przez całą godzinę. Byłem najszybszy i odpowiedziałem pełnym zdaniem. Czułem się rewelacyjnie! Pani powiedziała, że trafiłem w 10, a to chyba komplement, prawda? Zapomniałem tylko dodać, że nie zrobiłem zadania domowego i wszyscy się zdziwili. Ja też... przecież zaznaczyłem zadanie domowe. Zaglądałem do kart pracy i widziałem, że muszę je wykonać, ale przyjechała babcia z Wojtkiem i zaczęliśmy budować z klocków. Później już zapomniałem, a było takie łatwe... Mamo - zawsze prosisz, żebym pokazał Ci, co robiliśmy w szkole i co muszę zrobić w domu, ale przez odwiedziny babci, całe popołudnie wyglądało inaczej. Trochę się pogubiłem w tych zmianach. Wolę każdego dnia odrabiać lekcje o tej samej porze. Wtedy łatwiej mi pamiętać, co jeszcze przede mną. Aaa... a ten Twój nowy pomysł Tato, żebym codziennie robił listę zadań do wykonania i później stopniowo je odhaczał, jest kozacki! Wydaje mi się, że szybciej wszystko robię. Dzięki! To dla mnie ważne odkrycie, bo według naszych ustaleń - po zrobieniu zadań mam czas na zabawę. To jest najlepsza część dnia! Dobrze jest się czasem ponudzić, bo wymyślam wtedy najciekawsze zabawy, ale i tak najbardziej lubię, gdy bawicie się ze mną! Podoba mi się też, że chodzę na tyle innych zajęć. Przynajmniej wiem, z czego zrezygnuję od nowego roku. Ooo... przypomniało mi się! Dzisiaj ogłosili nam, że w szkole jest konkurs plastyczny o wiośnie. Chciałbym wziąć w nim udział, ale troszkę się waham. Ostatnio też chciałem. I zrobiłem nawet pracę. Pamiętasz, Mamo! Starałem się. Na koniec zapytałem - jak Ci się podoba? Uśmiechnęłaś się i powiedziałaś, że jest piękna. Zaproponowałaś, że razem możemy trochę ją upiększyć. Pokazywałaś miejsca, a później... poprawiałaś. Wyglądała super! W szkole pochwaliłem się tą pracą, a Pani zapytała o to, kto ją zrobił? Nie wygrałem. Pani powiedziała, że praca nie była samodzielna, więc nie została oceniona. Mamo - pokażesz mi jak zrobić kwiatki z bibułki? Mam pomysł na nową pracę, ale chciałbym zrobić ją sam. ...A wydawało mi się, że nie wiem, jak opowiadać o tym, co dzieje się w szkole... |
Kocham Was - Mamo i Tato Dobrze, że Was mam! Wasz Kacper |
Wyposażenie uczniów klas 1-3 szkoły podstawowej:
- 16-kartkowe zeszyty w kratkę i w linie (z wyraźnymi grubymi liniami),
- zeszyt w szeroką pięciolinię,
- blok rysunkowy kolorowy a4,
- blok techniczny kolorowy a4,
- blok techniczny biały a4,
- ryza papieru a4,
- wycinanka (papier kolorowy),
- bibuła,
- plastelina,
- kredki (świecowe i ołówkowe oraz pastele olejne),
- ołówki miękkie,
- gumka,
- temperówka,
- klej,
- nożyczki ,
- linijka,
- liczmany (patyczki),
- farby plakatowe,
- pędzle,
- teczka a4,
- opakowanie chusteczek higienicznych 100 szt. (w kartonowym pudełku).
Do ćwiczeń wychowania fizycznego worek gimnastyczny, w którym znajdują się obuwie halowe lub z białą podeszwą, biały t-shirt oraz granatowe lub czarne spodenki.
Każdy uczeń musi mieć strój apelowy, tzn. białą koszulę/bluzkę bez ozdób oraz granatową/czarną spódnię lub spodnie (wyjściowe).
Warto zwrócić uwagę na to, aby plecak czy tornister były sztywne oraz wszystkie przybory podpisane (w miarę możliwości) w razie zgubienia, szybciej wrócą do
właściciela. Część przyborów szkolnych będzie zostawiana w klasowych szafkach uczniów. Prosimy o uzupełnianie w razie wyczerpania "zapasów" ucznia.